Warto zwolnić tempo i cieszyć się dniem spędzonym w Trokach
Nie trzeba jechać daleko, by uciec przed rutyną i zwolnić tempo – wystarczy udać się do Trok. Niegdyś stolica Litwy, miasto, które cenili książęta litewscy, do dziś zachowało w sobie dawnego ducha, zachwycając wspaniałą przyrodą, tradycyjną kuchnią karaimską i zamkiem, który jest wart pocztówki. Łatwo jest znaleźć co najmniej 5 powodów, by opuścić Wilno i odwiedzić Troki.
Trocki zamek na wyspie
Wyspa omywana przez wody jeziora Galwe, na której mieści się zamek, czaruje o każdej porze roku. Odnowioną czternastowieczną budowlę można podziwiać z brzegu lub pokonać most o długości 300 metrów i zwiedzić Muzeum Historyczne w Trokach, które często organizuje imprezy średniowieczne, koncerty i dni rzemiosła.
W zamku warto zwrócić uwagę na książęce meble, porcelanę i zbiory trofeów myśliwskich.
Kuchnia karaimska i słynne kibiny
Karaimowie stanowią najmniejszy zamieszkały na Litwie naród pochodzenia tureckiego, osiadły w Trokach od XIV wieku. Sława tradycyjnych kibinów wyszła daleko poza granice Trok. Najlepszym sposobem na poznanie tych pierożków jest ulokowanie się w kawiarni z widokiem na zamek lub zjedzenie ich wprost na brzegu jeziora.
W razie złej pogody, autentyczną atmosferę można znaleźć w lokalu, gdzie kibiny są przygotowywane według dawnego karaimskiego przepisu. Jeśli ktoś ma więcej czasu, może spróbować samodzielnie przygotować to danie i lepiej poznać tradycje Karaimów.
Przygody na wodzie
Dopóki jezioro Galwe nie zamarzło, najlepszym sposobem na jego poznanie oraz obejrzenie zamku trockiego pod innym kątem jest wycieczka jachtem. Pływanie na rowerach wodnych lub łódką stanowi doskonałą rozrywkę dla całej rodziny.
Jeśli ktoś ma chęć na większą przygodę ma do dyspozycji nocną wyprawę na desce SUP. Po zamarznięciu jeziora czas na łyżwy, do wyboru jest też zapewniające adrenalinę żeglarstwo lodowe.
Przygody w niebie
Najlepszy widok na zamek w Trokach i jezioro otwiera się z wysokości. Po uniesieniu się w górę można zanurzyć się w ciszy, obejrzeć gęste lasy, piękne zbiorniki wodne, wijące się drogi i spokojne życie miasteczka. Na chętnych kolejnych przygód czeka paralotnia.
Kolacja w ciemności
Jedzenie – to uczta nie tylko dla żołądka, ale też dla oczu, czyż nie tak? Nie zawsze. Kiedy się nie widzi, co się je, wyostrzają się inne zmysły. Warto spróbować kolacji w ciemności i dowiedzieć się, czy się uda rozpoznać spożywane jedzenie.
Restauracja „Apvalaus stalo klubas“ oferuje niepowtarzalne doświadczenie – można zanurzyć się w ciemności i odkryć nowe smaki.
www.govilnius.lt