Obok pałacu w Zatroczu, E. F. Andre zaprojektował dwa reprezentacyjne partery o regularnym planie. Główny (wschodni) parter parku w Zatroczu był eliptyczny, ze ścieżką obwodową podkreśloną ozdobnymi kwietnikami i rzeźbiarskimi akcentami.
Wielki parter zdobią kopie rzeźb autorstwa XVIII-wiecznego francuskiego rzeźbiarza A. Coysevoxa, przedstawiające rzymskie boginie Dianę i Florę oraz nimfę Hamadriadę.
Na zimę wszystkie rzeźby w parku były zabezpieczane przed zmienną pogodą za pomocą drewnianych skrzyń. Gdy zbliżał się front pierwszej wojny światowej, rzeźby, srebrne naczynia i klejnoty zostały zakopane w ziemi i w ten sposób doczekały powrotu swoich właścicieli. Nawet w czasie wojny wazony pozostawały na swoim miejscu. Zupełnie inna sytuacja powstała po drugiej wojnie światowej. Rzeźby zostały rozbite na kawałki, a po dawnym luksusie pozostały jedynie wspomnienia.
Na początku renowacji dwór nie miał właściciela, był zaniedbany, zdewastowany i splądrowany. W czasach niepodległej Litwy, kiedy majątkiem opiekowała się Dyrekcja Trockiego Historycznego Parku Narodowego, do Parku Dworskiego w Zatroczu powróciły antyczne rzeźby, które odtworzyli z lanego marmuru rzeźbiarze Rūta i Nerijus Kavaliauskasowie, na podstawie zachowanych fotografii i oryginałów rzeźb przechowywanych w Luwrze.
Nerijus Kavaliauskas może być nazywany nadwornym rzeźbiarzem Zatrocza. Jego ręce odrestaurowały wiele ważnych elementów dworu. Krok po kroku rzeźbiarz konsekwentnie ożywiał wazony i rzeźby, które zdobiły park. Wazony i kratery we wschodnim parterze zostały odrestaurowane jako pierwsze. Cenne dziedzictwo kulturowe hrabiów Tyszkiewiczów, którzy kochali francuską elegancję i przepych, zostało bezwzględnie zniszczone w czasach sowieckich. Jego rekonstrukcja wymagała żmudnych poszukiwań, trwających około dziesięciu lat, w kraju i za granicą. Na przykład legendarny litewski film „Nikt nie chciał umierać” pomógł w przypomnieniu, jak wyglądały wazy zdobiące parter. Niektóre sceny w filmie zostały nakręcone w parku przed rozbiciem wazonów.
Najwięcej wysiłku wymagało odnowienie rzeźb Diany i Flory. Z rzeźb, które oddawały piękno bóstw i zdobiły park, pozostały tylko postumenty. Nie było nawet wiadomo, kto był tam przedstawiony. Po wojnie w ich miejsce na postumentach ustawiono pomniki Lenina i Stalina. Lenin po cichu zniknął z Zatrzocza dopiero w okresie Odrodzenia.
Często poszukiwania zamieniały się w niemal detektywistyczne historie. Jednak długie badania archiwalne również nie przyniosły żadnych namacalnych rezultatów.
Przedstawiciele społeczności karaimskiej z Trok pomogli rozwiązać zagadkę rzeźby Diany. Lidia Maszkievicz z Trok pokazała zdjęcie z 1940 roku ze swojego albumu, na którym młodzi Karaimi z Trok i Poniewieża uwiecznili swój wizerunek w pobliżu niewidzialnego bóstwa. Nie wiadomo, kim ono była.
Pracownicy parku spędzili prawie miesiąc, przeszukując wszystkie możliwe archiwa muzealne i biblioteczne, ale nic nie znaleźli. W tym samym czasie próbowali znaleźć jakikolwiek wątek, który doprowadziłby do historii rzeźb, po prostu przez przeszukiwanie Internetu.
Pewnego dnia odnieśli prawdziwy triumf. Na stronie internetowej Parku Krajobrazowego Baltimore w Stanach Zjednoczonych znaleźli rzeźbę identyczną z trocką. Przypuszczenia potwierdziły się – była to Diana, której oryginał przechowywany jest w Luwrze.
Rzeźba bogini Diany (patronki natury, bogini flory i fauny, zwierząt, ptaków i lasów) stoi na końcu wschodniego parteru. Oryginalna rzeźba znajduje się w Luwrze w Paryżu i została stworzona przez słynnego francuskiego rzeźbiarza Antoine’a Coysevoxa. Do tej rzeźby pozowała sama Maria Adelaide de Savoya, księżna Burgundii, matka króla Francji Ludwika XV.